Chiny w kolorze blue
Czwartek, 17.09.2009. Zuza
Chiny w kolorze blue
Źródło fotografii: http://homepage.ntlworld.com/szymon.przewoznik/chb.jpg
Skąd pochodzą jeansy dostępne w naszych sklepach? Zapewne wiecie, że w większości z Chin, zapewne także wiecie, że powstają w fabrykach gdzie ludzie pracują w nieludzkich warunkach, za minimalną płacę. Ale czy wiecie jak mieszkają, co czują i dlaczego wybierają takie życie? Pragnę was zaprosić na film dokumentalny „Chiny w kolorze blue”, który pokazuje wszystkie aspekty pracy w sweatshopie. 
Film powstał w 2005. Na drodze do jego realizacji stanęły zarówno aresztowania ekipy filmowej, jak i konfiskata taśm z materiałem. Upór twórców sprawił, jednak że ujrzał on światło dzienne. Z jednej strony poznajemy w nim historię trzech młodych dziewczyn, nastolatek wręcz, które postanowiły opuścić swoje rodzinne wsie by „poprawić” życie swoje i swojej rodziny. Z drugiej strony widzimy właściciela fabryki w której bohaterki pracują. Historia o tyle ciekawa, ze bardzo intymna i osobista. Poznajemy szwaczki oraz biznesmena, ich cele niejednokrotnie wspólne osiągnąć muszą jednak przeciwstawnymi drogami.
 
Dziewczyny zarabiają od 35-60 dolarów za miesiąc pracy, szef zaś, obcinając im pensje, zyskuje kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Podczas gdy one jedzą kolacje w kantynie fabrycznej, on zabawia się w eleganckiej restauracji. On mieszka w ogromnym mieszkaniu z ogrodem na dachu, one zaś w 12-osobowych pokojach w opłakanym stanie. Obie jednak strony łączy wiara w możliwość rozwoju i jeszcze jedno, wyjątkowe hobby, ale jakie, nie zdradzę.
 
Praca w fabryce wre po 20 godzin na dobę, nikt nie dostaje opłat za nadgodziny, kwoty ich wypłat są fałszowane a ewidencja godzin pracy dublowana. Potencjalne strajki są zakazane, a szef spóźnia się z wypłatą. Czy pracownicy dadzą się ponieść emocjom (ja osobiście nazwalałbym to zdrowym rozsądkiem) i zastrajkują? Jak przebiegają kontrole w takich fabrykach? W jakich warunkach żyją pracownicy chińskich fabryk? Jak kochają, tęsknią za domem i nienawidzą swych przełożonych? Jak fantazjowanie o magicznym świecie pomaga im przetrwać? I jak ich szef tłumaczy zdanie ” pracownicy nas wykorzystują” ? Na to pytanie i wiele więcej odpowie ten wstrząsający dokument.
 
Co mnie zszokowało najbardziej to fragment przedstawiający wizytację zachodnich inwestorów, którzy ze szczerą naiwnością mówią: „Oni tu mają też hotel. Ależ to wygodne. I na pewno są szczęśliwi, bo w końcu mogą zarobić”. Tak właśnie zachód czyści sobie sumienie, pytanie tylko czy ci ludzie są aby na pewno aż tacy szczęśliwi? Ponadto uważni widzowie znajdą tu także wątek polski.
 
Film wraz z dwoma innymi dokumentami: „W górę Jangcy” oraz „Sfabrykowany świat” dostępny jest w kolekcji Planete Doc Review: „Oblicza Chin”.
 
Komentarze